Posty

Rozdział 2

 Gdy wróciłam wczoraj ze szkoły, moi rodzice nic nie wspominali o moim porannym zachowaniu. W sumie dobrze. Nie miałam ochoty ich przepraszać za wyrażenie mojej subiektywnej opinii. Dzisiaj też nie miałam zbytnio ochoty z nimi rozmawiać, mimo, że nowe miejsce bardzo mi się spodobało. Dlatego właśnie szybko się wyszykowałam, założyłam pierwsze lepsze, wygodne dżinsy, luźną białą koszulkę i lekką bluzę. Cicho zeszłam po schodach i równie cicho zamknęłam drzwi, podczas gdy mama z tatą rozmawiali w najlepsze. Odetchnęłam z ulgą, że wszystko poszło gładko i ruszyłam w stronę szkoły. Po drodze przyglądałam się różnym domom. Wow... Mieszkałam w dosyć bogatej dzielnicy, pomimo, że moi rodzice wcale nie zarabiali kroci. Tata miał sporą pensję, która wystarczała na utrzymanie domu, jedzenie, benzynę do samochodu i jeszcze parę wygód, ale nigdy nie kupowaliśmy nic, co nie było potrzebne. Mnie i mojego brata zawsze wychowywano tak, byśmy wyrośli na oszczędnych i odpowiedzialnych ludzi, dlatego w

Rozdział 1

Boże... Czemu to kończy się tak...? Dlaczego to musi być takie trudne? Tyle wysiłku, czasu, myśli, ale po co? Nie mam siły, żeby zaczynać od nowa. Ale no cóż. Sama nie podejrzewałam nigdy, że mogłabym wstać przed budzikiem... Tatuś i jego nowa praca, przez którą musieliśmy się wyprowadzić jednak przysporzyły mi kilku zmartwień... Moja stara szkoła nie była za dobra - nie błyszczała wspaniałym poziomem nauczania, nie było tam też za dużo osób o jakichś ciekawych zainteresowaniach, czy wielkich odludków. Było tam przeciętnie, odrobinę nudno. To jednak nie zmienia faktu, że moje dzieciństwo było wspaniałe i mam stamtąd wiele pozytywnych wspomnień. Eh... Przynajmniej mam Cassi. Obiecałyśmy sobie regularny kontakt. Moje przemyślenia przerwał dźwięk alarmu z telefonu, który od pięciu minut trzymałam uporczywie w dłoni, by wyłączyć go jak najprędzej. Wstałam, wyszykowałam się i zeszłam na dół. Czekali tam moi rodzice. Mama stojąc przy blacie przygotowywała śniadanie z komiczną fryzurą